Forum KYCOLOTEK Strona Główna KYCOLOTEK
Poczuj Radość Wygranej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mecz rekolekcyjny! (13.02.08)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KYCOLOTEK Strona Główna -> Tematy związane ze szkołą... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WUJ
Administrator, Prawa Ręka



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Boguchwała / Warszawa

PostWysłany: Śro 22:17, 13 Lut 2008    Temat postu: Mecz rekolekcyjny! (13.02.08)

MECZ REKOLEKCYJNY

Rekolekcje jest to czas modlitwy, kontemplacji, odpoczynku... Jest to również czas kiedy, możemy spotkać się z Bogiem, obcować z ludźmi oraz prowadzić ciekawe dysputy z kolegami i koleżankami...


... ale jest to również czas Uwaga

OSTREJ WYWALIZACJI SPORTOWEJ...

:twisted:


(Prezes Kyc - tańczący z piłkami, w czasie jednej ze swoich genialnych akcji...)

Do rzeczy... :arrow:

Dnia 11 lutego, drugiego dnia rekolekcji wielkopostnych klas pierwszych i drugich LO, na murawie stadionu umieszczonego na obszarze naszego pięknego ośrodka, odbył się mecz piłkarski... Nie było to może widowisko bardzo udane ze względu na sportowy charakter, ale... jeśli chodzi o emocje, przyniosło ich bardzo wiele Uwaga W tym oto dniu zmierzyły się dwie drużyny (bardziej odpowiednie słowo - grupy, bo nie można powiedzieć, że tworzyły one zgrane zespoły Uwaga ): stworzone specjalnie na to prestiżowe spotkanie...


(na pierwszym planie w bardzo ciekawej pozie został zastany przez fotoreportera LUK'a strzelec bramki Sebastian B.)

Może na początku napiszę trochę o poszczególnych drużynach:

Klasy I LO,
Bez wątpienia kopać piłkę potrafią... Szczególnie chcę tutaj powiedzieć o grupie najgroźniejszych zawodników... Są to bez wątpienia: Bambo, Jan, Sebastian B. oraz Kodi. Ten jakże niebezpieczny kwartet zawodników napsuł nam bardzo wliele krwi... Panowie Ci grają ze sobą już bardzo długo, także siłą rzeczy są już bardzo zgrani - a przez to niezwykle niebezpieczni Uwaga To dzięki Nim, ilość bramek strzelonych przez pierwsze klasy była aż tak wysoka... ale, no cóż... nie dość wysoka

Klasy II LO
Tutaj mam zdecydowanie więcej do napisania... Na początku napiszę coś o składzie naszego team'u. Pomiędzy słupkami stanął Kuba M. - wspaniały goalkeeper klasy II "D" LO. Tylko sam Bóg wie, dlaczego LUK - honorowy członek, nie wystąpił w tym jakże ważnym meczu... Jak się dowiedziałem nieoficjlnie, za tym nikczemnym incydentem stoi niezaprzeczalnie pogoda... Podobno LUK nie występuje w takie mrozy, ale to tylko nieoficjalny powód nieobecności tej wielkiej gwiazy... no cóż... musieliśmy sobie radzić bez niego Uwaga
Kolejna dzielna formacja to linia defensywna. Co tu wiele pisać... Uwaga Kulin, Ja, Królik oraz Wojtuś stanowiliśmy całkiem "zwartą" Jezyk formację, która nie przepuściła wielu bramek Wesoly - z czego bardzo, a to bardzo jesteśmy zadowoleni. Dalej wielka gwiazda Junaka Słocina Tomasz N., który nie pozwalał na grę w środku pola zawododnikom klas I LO. Kuba P. - strzelec największej ilości goli, Flaq - który spisywał się wspaniale, Peccu - strzelec bramki oraz Franek - to tylko trzon tej niezaprzeczalnie najlepszej na murawie lini pomocy. Na szpicy w tym meczu zagrał nie kto inny jak Nasz Pan Prezes... (Pozdrawiam!)


(Ja podczas czyszczenia pola karnego Wesoly )

Przebieg spotkania:

Mecz jak już wspomniałem nie należał do najlepszych jakościowo, ale był naprawdę emocjonujący. Kiedy główny arbiter spotkania (wlewacz Jezyk ) rozpoczął mecz, obie drużyny ruszyły do ataku. Dużo niepłynnej gry, szybkie przechwyty, brak zgrania, agresja - były głównymi cechami tego zaciętego meczu. Żadna drużyna nie potrafiła stworzyć klarownej sytuacji, aż do błędu naszego goalkeeper'a Jakuba, który źle ocenił szybkość i lot piłki. No cóż... bardzo byliśmy zawiedzeni tym, ale szybko rzuciliśmy się do ataku i w kolejnej akcji cieszyliśmy się z bramki na 1-1. Autorem był nie kto inny jak Jakub P. Na przerwę zeszliśmy z niesatysfakcjonującym nas wynikiem 1-1. Kolejny gwizek arbitra. Przez kolejne kilka minut nic się nie działo, kiedy znowu nadeszła niespodziewana kontra, która zakończyła się bramką na 2-1. Autorem tej bramki był Karol D. Niesieni dopingiem kilku kibiców ruszyliśmy do ataku, co w niedługim czasie skończyło się bramką wyrównującą... Kolejne emocjonujące minuty i po błędzie naszej defensywy, po feralnym, bardzo szczęśliwym strzale od nogi Tomasza odbija się piłka, która po strzale Jana wpada do bramki... Było już 3-2 dla Klas I LO. Smutek zapanował w naszych szeregach... Wzięliśmy się do odrabiania strat... Do końca meczu to my byliśmy drużyną nacierającą. Wypracowana sytuacja Prezesa skończyła się niestety poprzeczką, ale na 3-3 trafił Peccu. Kolejne cenne minuty... to my Uwaga zaatakowaliśmy jeszcze mocniej, co kończy się ostatecznie bramką na 4-3 Jakuba P. Chcieliśmy jeszcze podwyższyć wynik meczu i udało się... Tajemniczy obrońca wbiegł w pole karne i wykorzystując zamęt w obozie gości strzelił szpicem bramkę na 5-3... jak się okazało ostatnią w tym meczu...

Wszystkim serdecznie gratuluje Wesoly


(radość mistrzów Wesoly WUJ z Wojtusiem)


Zapraszam do dyskusji na temat tego spotkania Mruga


Ostatnio zmieniony przez WUJ dnia Czw 6:38, 14 Lut 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Moderator Forum



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:37, 13 Lut 2008    Temat postu:

No Wuju postarałeś się Wesoly
Fajnie napisany artykułek i dobrze ujęte nasze nastroje
Dodam od siebie, że był to znacznie ciekawszy meczyk, niż rok temu: dużo większe emocje, grad bramek, kibice(serdeczne pozdrowienia nawet dla tych którzy byli za naszymi przeciwnikami) i dużo gorsza nawierzchnia która przy naszym dodatkowo niezbyt dobrym zgraniu płatała nam figle i doprowadzała do ciekawych sytuacji.
Skład, który wystąpił uważam za optymalny i najlepszy jaki mógł być. Pasowałoby pogadać z naszymi nauczycielami od w-f i przekonać ich do startu w jakichś zawodach... może w końcu katol nie zająłby jednego z ostatnich miejsc
Szkoda, że za rok nie dojdzie do rewanżu, no ale cóż zrobić, może damy kiedyś radę zagrać w takim gronie jeszcze raz, choć będzie to trudne do wykonania zadanie...

Pozdrowienia dla zarządu i kyc graczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wlewacz
Gracz klasy Premium (1)



Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:49, 13 Lut 2008    Temat postu:

Ja jako arbiter tego spotkania chciałbym podać informację o golach:
1. 17' (0-1)
2. 18' (1-1)
3. 32' (1-2)
4. 37' (2-2)
5. 42' (2-3)
6,7,8 przyznam się że stoper nie zdążył zanotować goli ponieważ wpadały one tak szybko... Wesoly
Ogólnie uważam mecz za bardzo nerwowy tj. nie potrzebne faule które mogły skończyć się kartką, choć skończyło się tylko na upomnieniach... Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Moderator Forum



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:45, 14 Lut 2008    Temat postu:

Dziękujemy sędziemu za pracę i za to, że nie używał za często gwizdka
Dzięki niemu i jego pracy wydarzenie, które miało miejsce, można było nazwać prawdziwym meczem Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WUJ
Administrator, Prawa Ręka



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Boguchwała / Warszawa

PostWysłany: Czw 18:20, 14 Lut 2008    Temat postu:

Według mnie arbiter w ogóle nie był zainteresowany spotkaniem Wesoly Jega praca ograniczała się jedynie do rozpoczęcia i zakończenia meczu Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boskov
Gracz klasy Premium (2)



Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:21, 14 Lut 2008    Temat postu:

Bo też sędzia - z tego, co mogłem zauważyć z trybun Jezyk- nie miał jakiegoś specjalnego posłuchu u graczy i momentami gracze (z klas I Uwaga) nawet ignorowali werdykty arbitra, jak na przykład: sędzia odgwizdał rękę, a zawodnicy grali dalej i jeszcze w tej samej akcji strzelili bramkę na 2:3, ostatni raz wychodząc na prowadzenie w tym meczu, co jednak zemściło się na nich dość szybko...
To tak na obronę sędziego.Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WUJ
Administrator, Prawa Ręka



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Boguchwała / Warszawa

PostWysłany: Czw 19:28, 14 Lut 2008    Temat postu:

Sędzia w tym meczu był po naszej stronie wink i za to mu serdecznie dziękujemy. Ale, niech nie wpada w euforię... To nasze piłkarskie umiejętności pozwoliły nam zwyciężyć, a nie jego gwizdek Wesoly Wesoly Wesoly

Ostatnio zmieniony przez WUJ dnia Czw 21:08, 14 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_szelest_




Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tyczyn city

PostWysłany: Czw 21:38, 14 Lut 2008    Temat postu:

A ja na mecz sie spóźniłem, bo zaspałem:(
Ale za to dotarłem na tą najciekawszą część meczu, gdy to nasi wspaniali gracze podnieśli się i z wyniku 2-3 podnieśli na 5-3, uważam że druga połowa była dużo lepsza od pierwszej (może dlatego tak uważam że tylko tą widziałem:P) no ale cóż opłacało się popatrzeć na ten w pełni profesjonalny mecz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LUK
Honorowy Członek Zarządu



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 16:49, 15 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
Tylko sam Bóg wie, dlaczego LUK - honorowy członek, nie wystąpił w tym jakże ważnym meczu... Jak się dowiedziałem nieoficjlnie, za tym nikczemnym incydentem stoi niezaprzeczalnie pogoda... Podobno LUK nie występuje w takie mrozy, ale to tylko nieoficjalny powód nieobecności tej wielkiej gwiazy... no cóż... musieliśmy sobie radzić bez niego

Owszem, w takie mrozy nie wystepuję, ale co z tego, jak i tak się rozchorowałem :? Daliście sobie radę i beze mnie Jezyk W sumie teraz trochę żałuję, że nie zagrałem... :?

Co do samego meczu - drużyny nie reprezentowały jakiegoś wysokiego poziomu piłkarskiego, ale miło się oglądało i robiło zdjęcia wink Pomimo mrozu i nieciekawgo stanu murawy, bramki padały jedna za drugą, tak, że aż sędzia nie nadążał z notowaniem czasu Wesoly


Ostatnio zmieniony przez LUK dnia Pią 16:50, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blader
Moderator/doradca ds. muzycznych



Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:13, 15 Lut 2008    Temat postu:

macie rację, meczyk - jakby nie patrzeć - pierwsza klasa Wesoly fajnie byłoby kiedyś zagrać w takim składzie rewanż na prawdziwym boisku Wesoly myślę, że wtedy to już w ogóle ten mecz byłby wielkim wydarzeniem, nie mówiąc już o widowisku Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KYCOLOTEK Strona Główna -> Tematy związane ze szkołą... :)
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin